Ostatni raz w takim składzie… Ostatni raz z tymi nauczycielami… Ostatni raz klasa 6 pojechała na szkolną wycieczkę. Tym razem była to trzydniowa wycieczka w Beskid Śląski do Wisły. Działo się dużo! Pierwszego dnia zwiedzaliśmy Wisłę – był spacer wzdłuż Wisły, szalone przejażdżki na karuzelach, rzut oka na figurę Adama Małysza z białej czekolady w domu uzdrowiskowym, zabawy na scenie Amfiteatru, pyszne ciacho "U Janeczki" na rynku i zabawy na boisku przy naszym domu wczasowym Limba. Warto dodać, że widok zza okien naszego ośrodka pierwsza klasa - w końcu otaczały nas przepiękne pasma Czantorii i Równicy. Drugiego dnia pogoda spłatała nam figla. Wyprawa na Stożek Wielki została przydzielona na zadanie domowe a my zaopatrzeni w parasolki wyruszyliśmy na objazdówkę autokarem po okolicach. To był strzał w dziesiątkę! Atrakcji było co niemiara: skocznia narciarska im. Adama Małysza w Wiśle Malinka, Rezydencja Prezydenta RP w Wiśle Czarne, Galeria trofeów Adama Małysza, lekcja beskidzkiej kultury w Chacie Kawuloka w Istebnej, a na deser relaks na basenie w Hotelu Gołębiewskim, gdzie wygrzewaliśmy się w saunach i jacuzzy, na przemian z kąpielami w basenie i wizytami w lodowej komorze. Ten miły dzień zwieńczyło wspólne pieczenie kiełbasek przy ognisku. Ostatniego dnia, gdy słońce wyszło zza chmur, udaliśmy się jednym ze szlaków spacerowych na krótką wędrówkę. W końcu mogliśmy trochę posapać i poczuć małe zmęczenie. Ale to nie koniec – ostatnią atrakcją naszej wycieczki był Park Leśnych Niespodzianek z pokazem lotów ptaków drapieżnych i możliwości pogłaskania muflona, daniela i sarenek. Niektórzy mieli też okazję przywitać się z szopami czy sprawdzić czy osioł ma ostre zęby… Wszyscy uczestnicy wycieczki, i ci młodsi i ci troszkę starsi, zgodzą się, że była to naprawdę udania wycieczka, która na długo zapadnie nam w pamięci. Zapraszamy do fotorelacji.
Skocznia narciarska im. Adama Małysza w Wiśle Malinka
Galeria trofeów Adama Małysza
Zapora na Jeziorze Czerniańskim
Widok mieliśmy przepiękny – nasz hotel Limba otoczony był pasmami Czantorii i Równicy.
Choć z powodu deszczowej pogody na weszliśmy na Wielki Stożek to codziennie podziwialiśmy go z z okien.